Strona 3 z 5
Z Salomonowej Górki
doprowadzono wodę do zamku. Z zamku zaś przeprowadzono strategiczny korytarz
podziemny do kościoła pw. Świętego Krzyża na Salomonowej Górce. Tu, w trakcie
późniejszych prac ziemnych, odkryto zmumifikowane szczątki mamuta i innych
zwierząt, znaleziono również narzędzia kamienne i naczynia gliniane, którymi
posługiwali się praojcowie obecnych bolechowian. W muzeum jest również kilka
cegieł (palcówek) z rozebranego kościoła, prawdopodobnie z epoki gotyckiej.
Georgius de Giedna Giedziński - sufragan
diecezji lwowskiej, w 1689 roku, ufundował, na górze Salomonis kościół, który
wizytował w 1755 roku arcybiskup ks. Mikołaj Ignacy Wyżycki z Wyżyc (potwierdza
to Morawiec rejestr 1784 - Archiwum Kurii Metropolitalnej Lwowskiej).
Do wybudowania zamku i miasta
wykorzystano prawie darmową siłę roboczą- niestety nie zachowały się ich
nazwiska, jak również projektantów grodu bolechowskiego.
Podczas dość częstych powodzi,
szczególnie na wiosnę i jesień, rzeka Sukiel przybierała dość niepokojące
rozmiary i żłobiła nowe koryta. Ta sytuacja zmusiła budowniczych do usypania
dużej grobli z faszyny, kamieni i piasku, a przede wszystkim do zmiany koryta
rzeki i odsunięcia jej od zamku i miasta (R. Skworyj Na bolechowskich widnokołach str.12) Na stronie 13 powyższej pracy
jest publikowana weduta miasta z 1607 roku, z której wynika, że rzeka otrzymała
nowe koryto, zostało ono przesunięte bardziej na południe. Miasto było już
obmurowane, połączone z zamkiem za pomocą zwodzonego mostu. Ufortyfikowane
miasto miało rzut czworoboku, z trzech stron znajdowały się budynki mieszkalne,
z czwartej handlowe, w centrum był rynek. Na weducie, z tego okresu, widoczne
są dwie świątynie - kościoły. Jeden dla właściciela zamku, a drugi dla obsługi. Zamek i
gród otoczony był wałami ziemnymi i murem zwieńczonym krenelażem. Od zachodu,
miasto zabezpieczał zamek i murowany kościół, natomiast pozostałe strony
chronione były wałami i murem.
Z chwilą zatwierdzenia przez
Radę Królewską użytkowników zamku, zaszła konieczność poświadczenie, tego
faktu, przez notariusza królewskiego oraz wymalowania, na wrotach prowadzących
do zamku, herbów Chodorowskich i Giedzińskich. Właściciele zamku, dla celów
samorządu miasta, powoływali (dożywotnio) wójtów. W Bolechowie wójt mieszkał w
Rynku. Posiadał on władzę administracyjną i sądowniczą. Radni Bolechowa
zatrudniali również kata. Jego topór i koryto prawie nigdy nie było „suche".
Bardzo surowe były kary za cudzołóstwo, rozboje i za tzw. „czary".
W
Bolechowie, na Dołżce, został zbudowany monastyr z cerkwią, który sławny był z
wykonywania miniatur sakralnych. I tak, w 1603 roku, przetłumaczono w nim Pismo
Święte i przyozdobiono miniaturami z inicjałami. Wykonano to na zlecenie
rodziny Czołhańskich.
Z chwilą wybudowania zamku,
na tzw. szlachetczyźnie zaczęła mieszkać drobna szlachta, którą zatrudniał
Giedziński dla obrony terytorium. Dalej, od zabudowań szlachty, mieszkali
kupcy, rzemieślnicy oraz ludność zajmująca się rolnictwem, za nimi mieszkało
tzw. pospólstwo.
|